Maj to podobno bardzo romantyczny miesiąc i w sumie coś w tym jest, bo właśnie wtedy znalazłam nową miłość - kolorowanie kredkami akwarelowymi. Nie dość, że i ja się zakochałam, to jeszcze wciągnęłam w to moją dziewięcioletnią siostrę - Potworka, którą bardzo dobrze znacie.
Pod nasze niedoświadczone i niezbyt liczne, jeszcze, kredki wpadł ostatnio stempelek Magudy - zaczytana Spuchlinka. Uroczą czytelniczkę umieściłyśmy na małych obrazkach. Moja wersja wygląda tak:
A tak prezentuje się dzieło Nastki:
Skład: papier z Agaterii, wycinanki z BSa i dziurkacza, róże z WOC, cekiny, taśmy samoprzylepne, kredki akwarelowe oraz Distressy.
Dziękuję za uwagę :*